Codziennie rano wystawiamy z łóżka zaspane nogi prosto w strumień czekających nas kolejnych zadań, obowiązków i niezrealizowanych ambicji. Zanim w głowie zaświta nam myśl o śniadaniu, pomiędzy uszami zaczynają rozpaczliwie dudnić zobowiązania, uciekające terminy i wszechobecne oczekiwania wycelowane w nas najostrzejszym końcem.
↧